Rzemieślnicze, tradycyjne, na gałki, włoskie, amerykańskie świderki, na patyku - lody to jeden z tych przysmaków, bez którego nie sposób wyobrazić sobie lata. Uwielbia je niemal każdy, więc gdy tylko robi się cieplej, przed najlepszymi trójmiejskimi lodziarniami ustawiają się kolejki. Mała rzecz, a cieszyła. Jeden z wyjątkowo częstych widoków w latach 90., zwłaszcza na szkolnych korytarzach. 10. Dzieciństwo / młodość. Ostatni, dziesiąty, punkt każdy może Znana i lubiana budka z lodami na Biskupinie we Wrocławiu, Budka z lodami - lody u Spychały, Wrocław. 625 likes · 50 talking about this · 112 were here. Znana i lubiana budka z lodami na Biskupinie we Wrocławiu, prowadzona od 1984 przez Marię Spychałe. Glovo zadebiutowało na polskim rynku w 2019 roku. W ciągu czterech lat, pomimo bardzo intensywnej konkurencji, z mało znanej marki stała się nr 2 pod względem udziału w rynku i zdecydowanie najszybciej rosnącą platformą w Polsce. „Planując ekspansję na polski rynek znaliśmy jego realia oraz konkurencję. Mieliśmy świadomość Nawiaze znajomosc z Panem w przedziale wiekowym 55-65 lat.Pan który wie czego chce od życia. Ewa, 60 lat, Cała Polska (Tuchola) dzisiaj 20:16. Promowane. wczoraj Jakie błędy popełniają producenci przywracając słynne marki z lat 90? Autor: Adam Tubilewicz, Portalspozywczy.pl. Data: 20-11-2020, 07:23. Aktualizacja: 20-11-2020, 07:34. Frugo, EB, Guma Turbo, piwo 10,5 Czar kultowych marek żywności i napojów z lat 90. wciąż udziela się nie tylko konsumentom, ale i producentom, którzy nie 2 ogórki, obrane i pokrojone na kawałki wielkości kęsa. 1 szklanka melona miodowego, obranego i oczyszczonego z pestek. ¼ szklanki liści mięty. Przeciskamy ogórki, miąższ melona i miętę przez sokowirówkę. Łączymy soki. Wlewamy płyn do foremek. Wkładamy patyczki. Mrozimy 3–4 godziny, aby lody stężały. Nuii Lody z serem mascarpone w białej czekoladzie ze skandynawską czerwoną borówką 90 ml. Zamówienia telefoniczne: (+48) 730 015 194 (pon-pt 7-15, sob. 7-15). Nie znalazłeś tego czego szukasz? Lody sprzedawane przez okrągły rok weszły na polski rynek dopiero w latach 90. XX wieku, na co wpływ miało otwarcie się na produkty z Zachodu. Wówczas też polskie firmy zaczęły 2 Monety. kup 5 zł taniej. 246,99 zł z dostawą. Produkt: Blender kielichowy Taurus Magnum 1000 W srebrny/szary. dostawa we wtorek. dodaj do koszyka. SUPERCENA. Firma. XrWAm. Dzieci urodzone w XXI w. z pewnością nie będą miały takich wspomnień jak my – “dzieci PRL’u”. Dorastaliśmy w niełatwych czasach, ale z dzieciństwa pamiętamy święta naprawdę pachnące pomarańczą, szczypki w paskudnych foliowych papierkach kupowane na odpuście oraz ciepłe lody. Wraz z Monsieur postanowiliśmy zebrać nasze wszystkie smaki dzieciństwa i opisać je w tym wpisie. Okazało się, iż mimo że mieszkaliśmy w innych częściach Polski, to pamiętamy dokładnie te same rzeczy i oboje zatruliśmy się nie raz i nie dwa dawnym serkiem homogenizowanym, któremu wieczko “mu się odkleiło, temu misiu”. Ze specjalną dedykacją dla urodzonych w latach 80-tych i pod koniec 70-tych. Smaki PRL – nasze smaki dzieciństwa: Draże Korsarze, śmietankowe i inne. Jadł je każdy! Były obowiązkowym punktem w szklonym sklepiku. Dziś nadal można je kupić. Wydają się być jednak do bólu przesłodzone. Wspomnienie pozostało, najwyraźniej zmienił się nasz smak lub też skład produktu. Lody Bambino Nie wierzę, że ktoś ich nie pamięta! To klasyk jakich mało. Wąskie lody śmietankowe w polewie czekoladopodobnej. Pyszne były. Mleko słodzone w tubce Wyjadane ukradkiem z tubki. Pamiętam, że niektórzy tak się przyssali do opakowania, że nie mogli się oddessać aż nie wciągnęli całej zawartości. Poziom cukru skakał do nieba, ale kto się wtedy przejmował cukrem??? Fot: Mleko i śmietana z kapslem oraz w worku Sznurkowe siatki, a w nich dwie butelki, mniejsza i większa, zamykane na kapsel. Kapsle często same spadały, zanim butelki przyniosło się do domu. Takie były czasy. Pamiętam, że trzeba było dokładnie patrzeć czy przypadkiem produkt był prawidłowo zapakowany. Butelki wtedy były zwrotne. Tylko dziś nie wiedzieć dlaczego, firmy mają problem z przyjmowaniem szkła z powrotem. Pamiętacie jak nieco później sklepy zalało (często dosłownie!) mleko i śmietana w workach? Ileż razy to napoczęte mleko wylało się w lodówce… Moi rodzice opatentowali sposób, by takie mleko wstawiać do garnka lub od razu je przelewać. Guma Turbo, Donald, gumy kulki i Wrigley’s Juicy Fruit Wszystkie miały na swój sposób wyjątkowy smak, który znikał po kilku ruchach szczęki. Turbówki i donaldówy miały jednak tę zaletę, że pod papierkiem miały zdjęcie wyścigówek lub historyjki z Kaczorem Donaldem. Kolekcjonowałam wszystkie, nawet samochody. Fot: Spod Lady Wafelki Koukou Roukou Moje ulubione! Pewnego razu znalazłam na ulicy 20 000 zł. Wyobrażacie sobie jaka to była kasa! Kupiłam za nią cały karton wafelków Koukou Roukou i wykleiłam pół albumu z obrazkami (w każdym opakowaniu przyklejona była kolorowa naklejka, a album można było dostać w spożywczym). Fot: Wafelki Prince Polo Polski towar eksportowy – ulubione wafelki Islandczyków. Do dziś popularne także w Polsce. Żródło: Źródło: Pudrowe pastylki To hit Monsieur. Pamiętam, że miały lekko kwaśny smak i pudrowe kolory. Szczypki z odpustu Cukier, cukier i jeszcze raz cukier. Coś potwornego, ale często się je kupowało na przycmentarnych odpustach. Można też je było zawiesić na choince, gdzie lepiej spełniały swoją odpustową rolę zawinięte w posrebrzane papierki. Fot: Serek homogenizowany waniliowy i truskawkowy Truskawkowy czy waniliowy – jaki był Wasz ulubiony? Osobiście wolałam truskawkę, bo po wanilii pewnego razu miałam straszną biegunkę. Cóż, produkcja wyrobów mleczarskich nie była wówczas tak rozwinięta jak dziś. Teraz serek jest zawsze super szczelnie zamknięty i może leżeć miesiąc. Kiedyś tracił ważność po 4-5 dniach, a bywało, że nawet i wcześniej, jeśli nie przyklejono solidnie papierowego wieczka. Fot: Woda z syfonu Bo kiedyś wodę gazowaną robiło się w domu, a nie przynosiło ze sklepu. Cukierki Irysy, Michałki w pozłotku i kukułki Za Irysami nie przepadałam, za to Michałki i kukułki uwielbiałam! Zwłaszcza te w pozłotku, niedokładnie zawinięte. Były najlepsze! Fot: Fanpage Madame Edith Andruty Co ciekawe, andruty przetrwały do dziś. Andruty Kaliskie to produkt regionalny certyfikowany przez UE. Stały się wręcz wizytówką Polski w Europie i rozsławiają Kalisz, w którym są od lat produkowane ręcznie. Fot: Trzy Znaki Smaku Kolorowe lizaki Sam cukier, ale kto ich nie zna?! Bardzo rzadko, ale czasami można je spotkać przy kasie w marketach. Fot: Spod Lady Vibovit i Visolvit Witaminy, które mogłabym jeść bez przerwy. Zwłaszcza Vibovit. Do dziś kupuję sobie od czasu do czasu opakowanie w aptece i zajadam oblizując palec. Niezapomniany smak <3 Ubolewam tylko nad tym, że już wiele lat temu producent zmienił opakowanie na bardziej nowoczesne i podniósł cenę. Urodzeni w latach 80-tych powinni mieć zniżkę! Fot: Oranżada w woreczkach Z woreczka, który przekuwało się za pomocą cienkiej słomki. W wersji drugiej stanowiła kolorowy proszek, w którym można było odnaleźć mały, kwadratowy rysunek. Fot: Napój Ptyś i oranżada Ciemna, duża butelka zakręcana na kapsel. Bardzo oryginalny smak. Pamiętam go zwłaszcza z wizyt “w gościach”. Ciepłe lody W sklepach społemowskich leżały w dużych kartonach wyłożonych szarym papierem. Jej, ależ to był frykas! Cola Cao Ulubione kakao, powiew wielkiego świata. Dziś niedostępne w Polsce. Przywożę je z Hiszpanii, gdzie bez problemu można je kupić. Smakuje tak samo jak za dawnych lat – jest słodkie i bardziej przypomina w smaku rzadką czekoladę, niż kakao. Ale kto by się tam czepiał? Symbol to symbol. Wafelek Elitesse Trójkątny wafelek oblany czekoladą. Cieńszy i mniejszy od Prince Polo. Miał i ma znakomite opakowanie ukazujące pełne walory produktu. Dziś trudno spotkać taki produkt. Fajnie, że się uchował. Paprykarz Szczeciński i Sałatka Neptun Można było otworzyć puszkę, by myślami przenieść się nad Bałtyk. Fot: Konserwa turystyczna Hit nad hity! Konserwa turystyczna nie wymaga komentarza. Fot: Sokołów Serek “fromager” Kolejny produkt z kategorii nabiał, tym razem polski odpowiednik francuskiego serka fromage. Tata zawsze kupował naturalny, z papryką, a najczęściej z czarnym pieprzem. Zajadaliśmy się nimi na potęgę! Dziś też można je kupić, ale skład pozostawia wiele do życzenia. Suchary beskidzkie Od nich zaczęła się moja miłość do kminku. Kiedyś były pakowane w przezroczyste “korytko” i folię. Dziś została tylko folia, więc można kupić nieco pokruszone. Na szczęście są tak samo pyszne jak dawniej. Czekolada Jedyna, nadziewana truskawkowa i z orzechami laskowymi Hity od Wedla. “Jedyną” można kupić nadal w staroświeckim opakowaniu i, co ciekawe, jest jedyną czekoladą w Polsce pakowaną w pozłotko i pudełko. Fot: Wedel Pierniczki “Uszatki” Jeden z nielicznych smaków dzieciństwa, który przetrwał w niezmienionej formie, opakowaniu i (jak mi się wydaje) składzie. Galaretka Makarena – owocowa arena Zajadanie jej zawsze rozpoczynałam od czerwonych galaretek, na drugi ogień szły zielone, a na koniec zostawiałam sobie smaki cytrusowe i galaretkę ze środka. Szynka konserwowa Krakus Otwieranie jej to był prawdziwy rytuał i magia. Z tyłu opakowania znajdował się kluczyk, który zaczepiało się z boku opakowania. Puszka rozpadała się na dwie części, a w środku była szynka otoczona dużą ilością pysznej galaretki. Za szynką nie przepadałam, ale galaretka była git! Blok czekoladowy Produkt, który można było kupić w sklepie, a jeszcze prościej zrobić w domu. Miał imitować czekoladę i udawało mu się to z dużym sukcesem. Sentymentalny przepis znajdziecie we wpisie blok czekoladowy. Jesteśmy ciekawi jakie są Wasze smaki dzieciństwa. Pamiętacie jakieś inne smaki PRL? Czy na naszej liście są Wasze ulubione rzeczy? Zachęcamy do podzielenia się nimi w komentarzu! Piszcie też, czy można je ewentualnie kupić w dzisiejszych czasach. Do przeczytania,

lody z lat 90